30 października 2013

Nie ma jak do tej Białowieży dojechać... (czyli o pseudodziennikarzach)

Środy to w Hajnówce dzień targowy, a targ to świetne miejsce do posłuchania plotek. Czasami zaskakują mnie tam ludzie swoim trzeźwym postrzeganiem lokalnej rzeczywistości. Zdarzają się jednak i kulturowe stereotypy jakby z ust wyjęte politykowi opisanemu w komentarzach do poprzedniego postu. Dzisiaj miałem tego próbkę – a tematem była droga do Białowieży.  

Po kilkuminutowej rozmowie z sympatyczną sprzedawczynią przechodziłem do oddalonej części targu, gdy nagle usłyszałem, że ktoś obok burczy coś pod nosem. Bardziej się domyśliłem niż usłyszałem, że chodzi o mnie, więc delikatnie zagadnąłem, czy idąca obok zadbana pani w średnim wieku, w czerwonej kurtce skórzanej, chce mi coś powiedzieć? I usłyszałem, że drogi przez nas nie można zbudować!!!  Ponieważ bardzo się zdziwiłem dopytała, jak się nazywam a kiedy potwierdziłem jej przypuszczenia skomentowała, że mnie i Wajraka trzeba by wsadzić w rakietę i wystrzelić w kosmos, bo przez nas nie ma należytej drogi do Białowieży i cała Puszcza cierpi.

29 października 2013

Liście opadły


...liście opadły i Puszcza ma znacznie mniej kolorów niż jeszcze niedawno. Mnie osobiście taka sceneria bardzo się podoba. Zdjęcia robię amatorsko "przy okazji" chodzenia po lesie, a że sporo po nim chodzę to niektóre z nich trafiają do jakichś publikacji. Otóż wszystkie zdjęcia, o które bywałem proszony pochodzą właśnie z czasu takiego jak teraz! Być może to dlatego, że mnie osobiście najbardziej odpowiada ten jesienny czas do pokazywania Puszczy, a może to bardziej powszechna zasada, że kiedy nie ma już liści, jest mniej rozedrganych kolorów a nie ma jeszcze monochromatycznej zimy - wówczas Puszcza staje się najatrakcyjniejsza do pokazania na fotografii? Chyba jednak Puszcza jest piękna i fascynująca o każdej porze roku! Tym razem jesienna - bez liści na drzewach

24 października 2013

Symbole Puszczy


Dla większości ludzi symbolem Puszczy Białowieskiej są żubry i wielkie dęby. Te pierwsze ostatnio codziennie pozują ciekawym na polanach puszczańskich, często przy samej drodze...

Dębów trzeba poszukać! Tomek Niechoda znalazł ich ponad 2 500! To znaczy takich, których obwód pnia na wysokości piersi przekracza 4 metry! Połowa tych olbrzymów przetrwała na niewielkim skrawku Puszczy chronionym jako park narodowy. Ale i w części gospodarczej można napotkać prawdziwe olbrzymy. Dzisiaj Adam zaprowadził mnie do fragmentu lasu, niedaleko Teremisek, gdzie kilka takich wspaniałych okazów się zachowało, których chyba nawet Tomek nie widział:

19 października 2013

Ostatnie liście na drzewach

Dzisiaj dwa byki cały czas na polanie w Teremiskach, cztery inne na granicy BPN i polany białowieskiej... Te pierwsze już chyba przyzwyczaiły się do ludzi z aparatami i zupełnie nie reagują na kolejnych amatorów portretu żubra na polanie sprzed domu Adama :)... (może to kolejny argument, żeby nie podzielić jej na działki i nie zabudować?) Te "rezerwatowe" są zdecydowanie bardziej płochliwe ale i czasami same ustalają dystans kierując się w stronę obserwatora. Osobom czytającym blog a nie mającym wiele doświadczenia z żubrami warto przypomnieć, że to zwierzę biegnie z szybkością 60 km/godz, waży kilkaset kilogramów i w razie konfrontacji człowiek nie ma z nim szans, podobnie jak dziki ze słynnych fotografii Klausa Nigge, które zostały zmasakrowane przez żubry koło rezerwatu zwierząt. Nie warto więc ryzykować zbyt bliskiego podchodzenia do żubrów. Zdjęć jesiennych żubrów w internecie mnóstwo więc dzisiaj zamieszczam kilkanaście fotografii dokumentujących jesienną Puszczę. Spadły już najbardziej żółte liście z klonów, pokrywając złotymi odcieniami dno lasu, pozostało jeszcze trochę na "późnych" dębach i na grabach (które zresztą bywa, że zostają do wiosny). Rano szron, w ciągu dnia ostre dzisiejsze słońce...
    

15 października 2013

Ten okropny park narodowy i ta okropna ochrona przyrody...

Nie, śnieg w Białowieży jeszcze nie spadł, tylko redaktor lokalnej gazetki nie zauważył, że jedna z najpopularniejszych ścieżek turystycznych jest przez kolejne sezony zamknięta...



Czytając lokalną i bardzo lokalną prasę z regionu Puszczy Białowieskiej można dojść do wniosku, że żyjącym tu ludziom jest bardzo źle a będzie jeszcze gorzej. Kilka tematów jest od lat dyżurnych. Pamiętam jak wiecznie podnoszono kwestię, że nie ma jezior w Białowieży. Podejmowano nawet uchwały, żeby jezioro zrobić (Hajnówka wstąpiła kiedyś do związku gmin morskich, licząc, że morze się tu pojawi). Przez wiele lat solą w oku radnych białowieskich były stawy w Parku Pałacowym, bo Park Narodowy nie udostępniał ich do wykorzystywania dla pływania łódkami. Od kilku lat udostępnił: do planu zadań ochronnych Parku wpisano zezwolenie na użytkowanie stawów przez 20 osób jednorazowo na kilku łódkach. Temat narzekania na Park więc zniknął, ale nic się nie zmieniło i nadal jest bardzo źle (łódek oczywiście nie ma). Rada narzeka, że z powodu parku narodowego region się wyludnia (wg. danych udostępnionych przez WWF sprzed kilku lat z wszystkich gmin powiatu najmniej wyludnia się Białowieża akurat), że rezerwuje się tereny na zachodnią modę korytarzy ekologicznych, które tutaj nie są potrzebne! że park w ogóle wtrąca się w nie swoje sprawy i nie daje żyć. Najnowszy numer Głosu Białowieży rozdawanego w tej miejscowości krzyczy z okładki: „Poszerzenia nie będzie (tym razem bynajmniej nie chodzi o triumfalne oznajmienie, że nie powiększy się parku narodowego). Mieszkańcy nie doczekają się utwardzonego pobocza przy remontowanej drodze łączącej Białowieżę z Hajnówką”. A miejscowy naukowiec dodaje, że „od dawna postulujemy o poszerzenie tej drogi”. Ani on, ani nikt z jego kolegów – jak mówi – nie uważa, że będzie to miało negatywny wpływ na przyrodę Puszczy Białowieskiej. Tym bardziej, jego zdaniem, nie wymaga to poszerzenie oceny oddziaływania na obszar Natura 2000.  Tymczasem „złośliwy” RDOŚ unieważnił

10 października 2013

Kolorowa Puszcza

Znowu w polskiej części Puszczy Białowieskiej. Zanim opadną liście można zobaczyć co roku żółtą jej szatę. Najwięcej tego koloru dostarczają liczne w grądach klony, a w ogóle to każda pora roku jest w Puszczy piękna. Jak ktoś teraz jest daleko, to tutaj garść dzisiejszych fotografii:

6 października 2013

Z białoruskiej Puszczy cz.2

Tym postem chcę zamknąć relacje z białoruskiej części Puszczy Białowieskiej i podsumować dni wędrowania po tej mało w Polsce znanej części Puszczy. Nie poznałem Puszczy na północ od Hwoźnej. To nieprawda, że drzewa wycinano 50 m. od dróg, wchodziłem głęboko w oddziały leśne i wszędzie tam widok był podobny do tego zdjęcia
Brakuje dużych drzew, zdarzają się spore pieńki. To się rzuca w oczy - w polskiej części zawsze trafia się na jakieś pomnikowe dęby, nawet w części gospodarczej... Tutaj wszędzie są ślady gospodarki

5 października 2013

W białoruskiej Puszczy

W poprzednich postach ze zdjęciami z białoruskiej części Puszczy Białowieskiej pokazywaliśmy południową część Puszczy z jeziorem Liadskoje. Dzisiaj zdjęcia z części wschodniej i północnej.
W sierpniu otworzono po stronie białoruskiej duże, nowoczesne przejście. Drzwi same się otwierają przed przybyszami. Niestety, żołnierz przy bramie zwrócił mi z uśmiechem uwagę, że nie mogę zrobić zdjęcia. Pozostają więc słowa - przejście jest większe i mniej rustykalne niż niedawno wybudowane po stronie polskiej. Aż dziw bierze po co takie obiekty dla przejścia tylko pieszego i rowerowego, gdzie trudno zauważyć korzystających z niego.
   Białoruska część Puszczy, poza terenami podmokłymi to przede wszystkim bory...

4 października 2013

Orlik, ochrona i pomówienia ekologów


 Niektórzy przeciwnicy ochrony Puszczy Białowieskiej używają argumentów, że przyrodzie najlepiej jest wtedy, kiedy się ją eksploatuje a przyrodników nazywają „ekoterrorystami”, bo zabraniają wycinać drzew w rezerwatach i starodrzewach. Na terenie Puszczy Białowieskiej realizowany jest projekt ochrony rzadkiego, pięknego orła – orlika krzykliwego. Powstały nawet ścieżki edukacyjne.
Wieża widokowa w Dolinie Narewki
Na szlaku orlikowym w dol. Łutowni

Jak dowiadujemy się z prasy „Lasy Państwowe w Podlaskiem wydadzą do 2015 roku 20 milionów złotych”.  Żeby orlika chronić wokół gniazd nie prowadzi się gospodarki. Chyba, że ktoś wystąpi o nią a.....RDOŚ wyda zgodę. Przyrodników zbulwersował fakt znalezienia martwego orlika krzykliwego w Puszczy Knyszyńskiej, nieopodal gniazda. Ptak próbował uciec kiedy wycinano w pobliżu drzewa, a że był nielotem zakończyło się to jego śmiercią. 

1 października 2013

Były minister środowiska na spotkaniu w Hajnówce w sprawie Puszczy

Jedni, jak prof. Szyszko przyjeżdżają do Puszczy z Warszawy, żeby na zgromadzeniach bronić Puszczy przed obecną ochroną i zyskiwać sympatyków PiS, gdy inni przyjeżdżają z Francji, żeby pochodzić po jesiennych rezerwatach i zachwycać się stojącymi i leżącymi olbrzymami 

Dzisiaj, w dniu 1 października, w sali zamiejscowego wydziału Politechniki Białostockiej w Hajnówce odbyło się spotkanie z byłym ministrem środowiska z ramienia PiS  profesorem Janem Szyszko. Ten polityk znany z oryginalnych poglądów na ochronę przyrody i takich też komentarzy w Radio Maryja odwiedził w maju br. Puszczę Białowieską, by przemawiać z przyczepy podczas nielegalnego zgromadzenia zorganizowanego w rezerwacie przez stowarzyszenie „Santa”. Z tej samej przyczepy, z której inny mówca