4 czerwca 2013

Z planu filmowego

Beata Hyży-Czołpińska zaczyna realizację filmu dla TVP o Simonie Kossak, mieszkającej przez kilkadziesiąt lat w Puszczy Białowieskiej. Simona jest bardzo popularną osobą na Podlasiu mimo lat jakie upłynęły po jej odejściu. 
zdjęcia Lech Wilczek


Radio Białystok nadal nadaje jej pogadanki o przyrodzie. Znaliśmy się i przyjaźnili z Simoną przez kilkadziesiąt lat. Mimo czasami różnic, nigdy nie pokłóciliśmy się. Słowa Simony z lat 90. o tym, że las gospodarczy tak się ma do Puszczy jak krowa do żubra a kundel do wilka  były pierwszymi słowami określającymi różnicę między naturalną, pierwotną puszczą a lasem zagospodarowanym. Simona pierwsza napisała w 1992 roku w Gazecie Wyborczej dramatyczny apel, że Puszcza ginie! Jej późniejszy konflikt z naukowcami z ZBS dotyczył metod łapania wilków i rysi. Tragiczny konflikt, bo naukowcy z ZBS byli zwolennikami powiększenia parku narodowego ale stosowali brutalne metody odławiania zwierząt, by założyć im obroże i prowadzić badania. Dyrektor Białowieskiego Parku Narodowego mówił mi wtedy o  nieprofesjonalności Lecha, partnera Simony. "Dziedzinka" nie zawsze była akceptowana przez środowiska białowieskie. 
Beata Hyży-Czołpińska, Lech Wilczek i Mirosław Lisicki na terenie Dziedzinki (fot. J.K.)
Kategoryzacje nt. „profesjonalności” były ważniejsze od  rzeczywistości. Tymczasem Lech Wilczek był świadkiem niszczenia Puszczy i niewrażliwości naukowców.  Joanna Kossak, mieszkająca dzisiaj na Podcerkwie, spędzała dzieciństwo u cioci Simony w Dziedzince, będąc świadkiem kawałka historii. 

Locha Żabka, kruk Korasek, puchacz Puchu... i puszcza zamieniana w las gospodarczy.  

Co z tego uda się pokazać w filmie?  Tajemniczy ogród Lecha dzisiaj jest odbierany przez puszczę.  Arogancja człowieka, który wycinał dookoła las i nieprzemakalność lokalnych środowisk, które nie wchłonęły Simony, traktując ją do końca jako obcą - „nawołocz” (mówiła mi, że nie czuje się zaakceptowana, nic dziwnego, że pochowana jest z dala od Białowieży).  Szkoda... Pozostały znikające ślady.. i do nich wraca  filmowa opowieść... 
Beata i Lech przy dębie Simony i na drodze do Dziedzinki

"Tajemnicy ogród" - zdjęcie Lecha Wilczka z Dziedzinki



       

11 komentarzy:

  1. to musi być fajny film

    OdpowiedzUsuń
  2. Simona Kossak była kontrowersyjna, ale jak nikt zapisała się w historii Puszczy..

    OdpowiedzUsuń
  3. "Dyrektor Białowieskiego Parku Narodowego mówił mi wtedy o nieprofesjonalności Lecha, partnera Simony."
    O którym dyrektorze BPN mowa?
    Zdjęcie pana Lecha "Tajemniczy ogród" - przecudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to dawne, dawne czasy... spuśćmy na to zasłonę milczenia :)

      Usuń
  4. Kilka razy przechodziłem obok Dziedzinki...

    OdpowiedzUsuń
  5. To wstyd, że prof. S. Kossak nie ma do dziś śladu upamiętnienia!!! Za dorobek naukowy, wkład w ochronę Puszczy, wsparcie rozwoju regionu, kaganek oświaty dla miejscowych, determinację i nieugiętość poglądów, pracę w opozycji za komuny. Nie ma nawet najmarniejszej tabliczki przy Dziedzince. Zasłużyła na okazały pomnik, choć nie życzyła sobie kamienia w Ścisłym. Cała nadzieja w filmie ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiatowy fundusz stypendialny dla uczniów szkół średnich nosi imię profesor Simony Kossak.Fundusz funkcjonuje od 2007 roku.Stypendium co roku otrzymuje 20 - 25 uczniów.

      Usuń
  6. Z pewnością może być to film ciekawy - czekam z niecierpliwością! A rozumiem, że będzie to dokument? Rozmowy, wspomnienia, miejsca..?
    Bo tak przeszło mi przez myśl, zawieszając się na dwóch pierwszych zdjęciach we wpisie, że mógłby to być arcypiękny regularny film fabularny :D
    To pierwsze zdjęcie, trochę jak kadr filmu, na podst. którego należałoby wybrać aktorkę:) i to drugie oraz ostatnie, z racji tytułu i klimatu przywołujące magiczny film A. Holland.
    ŁAŁ, widzę genialną prostą-nieprostą filmową opowieść!
    pozdrowienia powodzenia!
    ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to będzie dokument. rozmowy, wspomnienia, miejsca.. i dużo Puszczy. Mam nadzieję, że się uda :)...

      Usuń
  7. Bardzo się cieszę, że powstaje film o Simonie Kossak. Czekam z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja Pani Simonie zawdzięczam wspaniałą książkę: ,,Saga Puszczy Białowieskiej". Kupiłem ją w 2002 będąc w Białowieży. Ta książka pokazała mi niektóre aspekty puszczańskie, nieobecne w naukowych i popularyzatorskich książkach....

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.