21 czerwca 2016

Nie ma żadnej wycinki i nie będzie

"– W tej chwil Puszczy Białowieskiej na pewno nie ma rzekomej wycinki. Tej wycinki nie ma i nigdy nie będzie – zapewniła w sobotę w TVP Info Anna Malinowska, rzeczniczka Lasów Państwowych. – Jedyne, co się w tej chwili dzieje w Puszczy Białowieskiej, to przy szlakach turystycznych usuwane są drzewa, które zagrażają bezpieczeństwu. Te drzewa są ścinane i pozostawiane do naturalnego rozkładu. One grożą połamaniem, konary mogą spaść komuś na głowę – wyjaśniła.
Dodała, że od początku roku usuniętych zostało 1,1 tys. zagrażających bezpieczeństwu drzew, natomiast „takich martwych przy szlakach jest 60 tysięcy”."

Lasy Państwowe ustami przepięknej Anny Malinowskiej zapewniają zaniepokojone społeczeństwo, że w Puszczy Białowieskiej nic złego się nie dzieje, nie ma wycinki i jej nigdy nie będzie – trzymamy za słowo Panią rzecznik i przypomnimy o tym w odpowiednim czasie :)
Całość do obejrzenia i przeczytania tutaj.

11 komentarzy:

  1. Cóż, najwyraźniej MŚ i LP mimo swej hardej i dumnej postawy lekko zatrzęsły porciętami przed eurobiurokratami. A ponieważ zatrzęsły porciętami, na medialny ogień posłały kobietę bez tychże. "Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uhm, najlepiej wyciąć WSZYSTKIE drzewa przy szlakach turystycznych... będzie bezpiecznie, a turyści niech sobie pieńki oglądają po horyzont:-/ ew. pieńki można wykarczować, posiać trawkę, kostkę ułożyć, będzie pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani rzecznik ostro ściemnia. Wczoraj chodziłem po Puszczy Knyszyńskiej i po wichurze z piątku, która wyłożyła lasy wniosek jest taki: połamane i powywracane są zdrowe sosny, świerki, liściaste (korony były jak żagle), a kornikowe świerki (gołe, bez igieł) stoją jak gdyby nigdy nic i stać będą jeszcze długo (w rezerwatach). Tak więc zagrożenie, że kornikowe świerki spadną na głowę jest mniejsze niż że stanie się to ze zdrowymi drzewami. To skoro LP tak troska się o turystów to wytnie przy szlakach wszystkie drzewa (zwłaszcza zdrowe), wtedy będzie pewność, że nikomu gałązka na głowę nie spadnie.
    CF

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to podpisz z nadleśnictwami notarialny dokument (umowę-porozumienie) o tym, że przejmujesz całkowitą odpowiedzialność za wszelkie ewentualne skutki łamiących się i upadających świerków w Puszczy Białowieskiej, powodzenia życzę

      Usuń
    2. Typowe bredzenie, LP podobnie jak GDDKiA nie odpowiada za wypadki na jej terenie. Na szczęście drzewa w Puszczy jeszcze nie zabiły żadnego turysty i bardzo mało prawdopodobne, że się to zdarzy. Suche świerki bez korony, nawet w wichurę nie chcą się obalać, bo stoją jak słup.
      Za to na drogach wypadków co nie miara, często przyczyną jest fatalna jakość tych dróg i oznakowania, a nie słyszałem, żeby kiedykolwiek administrator drogi został pociągnięty do odpowiedzialności za wypadek. Dlatego LP-iaki śpijcie spokojnie :)

      Usuń
    3. zdarzają się, że GDDKiA odpowiada za wypadki wywołane złą konserwacją lub złym wykonaniem dróg, wypadki z upadającymi drzewami też bywały w przeszłości -za co leśniczowie odpowiadali, wniosek z tego taki, że nie wiesz o czym piszesz...

      Usuń
    4. Baju, baju, ale żadnych przykładów takich spraw sądowych i kar. A tymczasem pretekst do wycinki zawsze się znajdzie i oto chodzi LP-iaki, żeby piła zawsze w ruchu była i pretekst do wypłacenia premii też :)

      Usuń
    5. towarzyszu miły masz tu przykład:"W maju 2012 roku na uczestników szkolnych wycieczek z Bolesławca (Dolnośląskie) i Pacanowa (Świętokrzyskie) w okolicach Jaskini Krowiej przewróciły się drzewa. W wypadku zginęła 13-latka z Bolesławca. Dziewczynkę reanimowano na miejscu, ale nie udało się jej uratować. Ranne zostały też trzy inne osoby - dwoje dzieci i nauczycielka."

      Cały tekst: http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,44425,16786037,Proces_o_odszkodowanie_za_smierc_13_latki_w_parku.html#ixzz4CkvKaYrG

      Usuń
    6. Niezła manipulacja z tym przykładem :)
      Proces z powództwa cywilnego każdy sobie może wytoczyć w dowolnej sprawie, dotyczy parku narodowego na nie LP, a w końcu jest zawieszony.
      Założę się, że nikomu w tej sprawie nie da się udowodnić winy zaniedbania obowiązków itp.
      Podobna, świeża sprawa:
      http://www.gk24.pl/zachodniopomorskie/a/tragedia-niedaleko-walcza-zginal-ojciec-i-syn,10338092/
      Żeby takim wypadkom zapobiec należałoby wyciąć wszystkie drzewa w kraju albo zawiesić grawitację. To pierwsze pewnie LP by odpowiadało, przynajmniej przez jakiś czas :)

      Usuń
    7. nie manipulacja tylko fakt

      Usuń
  4. Kłamią jak najęci. Szkoda dziewczyny, że musi takie brednie pleść. Dlaczego minister o nieciekawej twarzy nie wyjdzie do mediów i nie odpowiada za swoją głupotę i niewiedzę ?

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.